O czym opowiada książka “Jak bronić się przed diabłem?”?
Niniejsze świadectwo postanowiłam przedstawić szerszemu kręgowi czytelników, aby przezwyciężyć lęki i stereotypy krążące wokół diabła. Autorytetem, do którego się dowołuję, jest o. Cipriano de Meo. Jego przesłanie jest jasne, bezpośrednie i niosące otuchę: nie należy się bać diabła, ale trzeba się bronić przed jego działaniem chrześcijańskim życiem i częstym przystępowaniem do sakramentów. Szatan bowiem, “wielki przegrany”, usiłujący chełpić się mocą, której nie posiada, bez pozwolenia Boga nie jest w stanie nic uczynić.
Żyjąc w stanie łaski uświęcającej, nie możemy zostać pokonani przez złego ducha,
któremu pozostaje jedynie pienić się ze złości.
o. Cipriano de Meo
Pracuję jako tłumacz podczas spotkań poranionych ludzi z egzorcystą – a w razie konieczności tłumaczę dialogi egzorcysty z diabłem – przed moimi oczami ukazuje się niewiarygodny świat, w którym splatają się ze sobą strach, cierpienia, ignorancja, zagubienie i zabobony…
Patrizia Cattaneo
O autorze:
PATRIZIA CATTANEO (ur. w 1964 r. w Voghera) prowadzi szczególny apostolat na rzecz osób dręczonych przez złego ducha. Książka ta jest owocem odbywających się na przestrzeni pięciu lat spotkań z o. Ciprianem de Meo. Autorka jest szczególnie znana we Włoszech z opracowanych przez nią biografi świętych libańskich. Także w Polsce ukazała się jedna z jej najnowszych jej książek pod tytułem Dlaczego Bóg dopuszcza.
Fragment książki:
Wyrafinowana przebiegłość.
Ojciec Raffaele Talmelli, egzorcysta i psychiatra, ostrzega przed wyrafinowaną przebiegłością diabła, dążącego do zdyskredytowania rozeznania, osądu Kościoła w istotnych sprawach:
Nie należy ponadto lekceważyć działań oszustów albo Złego – stwierdza egzorcysta – którzy za sprawą podstępnych objawień, rozpowszechniających treści same w sobie niebudzące zastrzeżeń, rozsiewają podejrzenia, jakoby rozeznanie Magisterium Kościoła było nieprawidłowe albo wręcz nieuprawnione. Powolny i postępujący spadek zaufania do rozeznania biskupów, którzy powinni prawowicie wypowiadać się w istotnych kwestiach, prowadzi do dawania większej wiary objawieniom prywatnym niż słowom biskupa czy nawet papieża, po cichu obwinianego o to, że jest ofiarą masońskiej i niewierzącej Kurii, co nie pozwala mu kierować Kościołem zgodnie z nakazami orędzi, przekazywanych podczas objawień. Pociąga to za sobą złe skutki w postaci coraz większego zagubienia wiernych, nakłanianych do patrzenia na Urząd Nauczycielski Kościoła z coraz większą podejrzliwością i do utwierdzania się w przekonaniu, że rzesze posiadają większą umiejętność rozeznania i wiarygodność niż wielowiekowa Tradycja Kościoła. Jest to wytrawna sztuka Złego, który za pośrednictwem prawd przyjemnych, mile widzianych, przemyca kłamstwo. To coś w rodzaju konia trojańskiego, przez którego czyny, będące same w sobie dobre, mogą spowodować największe możliwe szkody .
Jego celem jest rozbicie jedności Kościoła, który – mimo że składa się z grzesznych ludzi, czasem nawet bohaterów skandali – jest i zawsze będzie podtrzymywany przez Ducha Świętego, a nie przez masonerię, chociaż może ona przeniknąć, jak każdy inny błąd i grzech, w jego szeregi i pozyskać niektórych jego przedstawicieli. Pomimo słabości i wiarołomstwa ludzi, potęga piekła nie zwycięży Kościoła (zob. Mt 16, 18). To jest obietnica Chrystusa i twierdzenie czegoś przeciwnego jest stawianiem się poza nurtem jego nauczania.