Ojciec Józef Witko, franciszkanin, od dziesięciu laty prowadzący wraz z innymi braćmi Msze Święte z modlitwą o uzdrowienie duszy i ciała, daje nam do ręki książkę pełną modlitw, medytacji i świadectw ludzi, którzy otrzymali zdrowie, pocieszenie, a także – co najważniejsze – umocnienie wiary. Dzięki tej książce wiele osób będzie mogło pogłębić swoją wiarę w Jezusa Syna Bożego i otrzymać łaskę uzdrowienia.
Tak przyszli do Jerycha. Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze.
A słysząc, że to Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: “Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (…) Jezus przemówił do niego: “Co chcesz, abym ci uczynił?” Powiedział Mu niewidomy: “Rabbuni, żebym przejrzał”.
Jezus mu rzekł: “Idź, twoja wiara cię uzdrowiła”.
Natychmiast przejrzał i szedł za NIm drogą.
Mk 10, 46-52
Fragment książki:
Gdy trędowaty zbliżał się do Jezusa, Jezus był otoczony wielkim tłumem. Ludzie widząc trędowatego, zaczęli się odsuwać od niego. Jeżeli zaś poczęli odsuwać się od trędowatego, to również odsuwali się od Jezusa. Było wręcz niemożliwością odsunać się od trędowatego, nie odsuwając się tym samym od Jezusa.
Co za wymowna scena. Odsuwając się od człowieka, nie ważne kim on jest, odsuwamy się od Jezusa. Jezus nigdy nie odsuwa się od człowieka. On przyszedł, aby być z człowiekiem i to przede wszystkim takim, jakim był trędowaty. To dotyczy również trędowatych z powoodu grzechów.
Dziś wielu ludzi odsuwa się od siebie nawzajem. Dziś welu ludzi ucieka od człowieka jak kiedyś od trędowatego. Gardzi się człowiekiem w dzisiejszych czasach. Zabija się człowieka w sercu, pamięci… Czynią to zazwyczaj ci, którzy idą za Chrystusem…
Czyżby zapomnięli o tym, że przez takie postępowanie odsunęli się też od Jezusa, że uciekli od Niego? Później mają pretensje do Boga, że Go nie ma, że nie mogą Go dowiadczyć, że ich nie wysłuchuje.
Muszą wrócić do człowieka. Muszą go zauważyć, nad nim się pochylić, okazać mu swoje przebaczenie, zrozumienie i troskę, a szybko się zorientują, że odkryli Boga i zbliżyli się do Niego.
Będąc “trędowatym” możesz być pewnym, że Jezus jest zawsze z tobą, pod warunkiem, że Ty jesteś z Nim. Że zadasz sobie trud odnalezienia jJezusa w tym, co jest dla ciebie “trądem”, nawet jeżeli on jest nieuleczalny.