O czym przeczytamy w książce “Płakała krwawymi łzami! Historia stygmatyczki Natuzzy Evolo”?
Historia chrześcijaństwa obfituje w życiorysy wybrańców Boga, którzy żyli na styku widzialnego z niewidzialnym. Natuzza Evolo ma stygmaty i wizje, prorokuje, walczy z diabłem, zapada w transy, podczas których zmarli i aniołowie używają jej głosu, rysuje krwią na chusteczkach przykładanych do jej skóry, przemieszcza się bez ograniczeń w przestrzeni. I już samo to wystarczyłoby, żeby określić ją jako niezwykłą. Tym razem jednak Pan Bóg jakby „przesadził”, bo… jej koza zdaje się rozumieć ludzki język, okazuje uprzejmość wobec ciężarnej Natuzzy, a raz nawet wypisuje kopytem na piasku pochwałę Maryi…
Kilka słów o Natuzzie Evolo:
Natuzza Evolo (ur. 23 sierpnia 1924 w Paravati; zm. 1 listopada 2009 w Mileto) była włoską mistyczką i założycielką Wieczerników Modlitwy.
Natuzza pochodziła z biednej, wielodzietnej rodziny z Kalabrii. Jej ojciec, próbując pomóc rodzinie, wyjechał do Argentyny przed jej urodzeniem, by zdobyć pieniądze, ale nie wrócił nigdy z powrotem, więc Natuzza dorastała bez ojca. Musiała bardzo wcześnie zajmować się przyrodnim rodzeństwem i pomagać matce w prowadzeniu gospodarstwa domowego. Dlatego jej rozwój edukacji był ograniczony, a poziom wykształcenia zbliżony do analfabetyzmu. Wyszła za mąż za cieślę i miała z nim pięcioro dzieci. W dniu 26 lipca 1936 została obdarzona stygmatami męki Jezusa Chrystusa. Z kolei w 1944 roku miała wizję, w której otrzymała zadanie zbudowania dużego domu w celu złagodzenia trudnej sytuacji młodych, chorych i potrzebujących. W dniu 13 maja 1987 roku biskup Tarcisio Domenico zatwierdził Wieczernik Modlitwy. Z jej inicjatywy w jej rodzinnym mieście powstało chrześcijańskie centrum socjalne Pasquale Colloca i San Francesco di Paola.
Na jej pogrzebie 4 listopada 2009 r. było pięciu włoskich biskupów, ponad 100 księży i około 30 000 innych ludzi.