„Wielkość Boga nie polega na tym, co może z nami zrobić, ale na miłosierdziu, jakie nam okazuje” [s. 152]
Serce z ciała… jest świadectwem młodej kobiety, która przez wiele lat była opętana i doświadczała obecności demona. Słyszała często jego głos, widziała go i odczuwała. Rozmawiając z nim, poznawała mroczne tajemnice (np. dlaczego tak bardzo szatan nienawidzi człowieka), które zdradza na kartach swojej książki. Oto dialogi, jakie prowadziła z diabłem:
„Myślałaś, że zapomniałem o tobie, że cię zostawiłem, mała dziwko?- demon patrzył na mnie z lustra.
– Chociaż nie mogę cię tknąć, nie przestałem być przy tobie i nie dam ci zniszczyć tego, co tworzę.
– Co tworzysz? – zapytałam
– Psychiczna choroba jest mało atrakcyjna dla mnie od wielu lat. Teraz gustuję w bardziej wyrafinowanych zabawach” [s. 104]
„Czemu świat wciąż cię nie poznał, demonie?
– Świat jest głupi –odpowiada mi demon. – Człowiek wierzy tylko swoim zmysłom.
Właśnie, a zło wytacza swoje koryto powoli, ale stanowczo, niezmiennie” [s. 181]
Wiarygodność tej historii potwierdza egzorcysta diecezji bydgoskiej – ksiądz Maciej Gutmajer, który od 10 lat towarzyszył autorce w jej walce o wyzwolenie. W słowie wstępnym, przekonując o autentyczności przekazu, wyraża pogląd, że – w związku z narastającą liczbą osób zniewolonych i opętanych – przybywa księży egzorcystów.
Agnieszka szczerze wyznaje, jak doszło do opętania. Mówi o swoich zainteresowań wampiryzmem, które skłoniły ją do napisania bulwersujących i kontrowersyjnych książek.
Zdradza nam, iż pisała je „pod dyktando demona”[s. 15]. Wampiryzm nie był jedynym grzechem…Do niego doszły inne: zakład z diabłem o duszę kapłana, obsesyjna nienawiść, brak wybaczenia, rzucanie przekleństw, cudzołóstwo… I tak właśnie otwiera się furtkę szatanowi do swojego życia.
Szatan jest uparty. Jeśli uważacie, że i on w końcu musi się poddać, mylicie się. Póki istnieje życie, póki wy żyjecie na tym świecie, będziecie zawsze mieli go przy sobie i nawet uwolnienie nie przynosi w tym wypadku pełnego spokoju [s. 28].
Młoda kobieta przeszła długą drogę do wyzwolenia: egzorcyzmy, częste spowiedzi, akt wybaczenia sobie i innym, rekolekcje… Doświadczyła miłości Boga. Serce Jezusa Chrystusa było dla niej jedynym wybawieniem i ucieczką:
„Serce Jezusa przygarnęło mnie do siebie, jak kochająca matka przytula swoje dziecko do piersi. Czułam, że mnie ochrania i demon nic mi już nie zrobi, niezależnie od tego, jak bardzo by się starał. Było mi wstyd za ten strach, za zwątpienie, za to, że chciałam umrzeć, byle tylko przestać cierpieć” [s. 153].
I dalej pisze:
„Widziałam tylko to serce, które w końcu pozwoliło mi się dotknąć. Poczułam w swojej dłoni jego puls. Miarowy i silny rytm Serca mojego ukochanego Jezusa. Nic dla mnie nie istniało. Ważne było tylko to, że jestem tutaj i czuję w dłoni bijące Serce” [s. 157]
Książka ta dowodzi realności szatańskiego świata. Jest ona przestrogą dla nas przed wejściem na drogę grzechu, przed „igraszkami z diabłem”. Za nadmierną ciekawość płaci się wysoką cenę; wiąże się ona z ogromnym cierpieniem. Wiele osób, tak jak bohaterka tej publikacji, szukając „ucieczki przed światem, samotnością i własnym istnieniem, tak beznadziejnym” [s. 43] wpadają w sidła złego. Wyrwać z nich może tylko Bóg!
Agnieszka Dembek głosi świadectwo obecności Boga w swoim życiu i Jego ogromnego Miłosierdzia, będącego odwiecznym schronieniem dla grzeszników. Wszystkim zniewolonym daje nadzieję na prawdziwą wolność, jaka płynie z Serca Jezusa Chrystusa – z „Serca, które pragnie kochać i być kochanym” [s. 184]!
Bóg potrafi z każdego zła wyprowadzić dobro, a ty siłą swej woli powiedziałaś w końcu Bogu „TAK”. Właśnie takich ludzi Bóg potrzebuje, którzy mimo swej pierwszej porażki, swego odwrócenia się od Boga, w pewnym momencie wracają do Niego. Bo Ty wiesz, ile cię kosztowała ta wolność, którą teraz masz. Twoja wiara nie opiera się wyłącznie na wyuczonych regułkach, które wyniosłaś z lekcji religii czy z domu rodzinnego, ale opiera się na doświadczeniu bólu i rozpaczy, przebaczenia i Bożej miłości, na podwalinach miłosierdzia, jakiego doświadczasz. Wiesz, ile złego uczyniłaś i wiesz, ile zostało ci wybaczone. To wiara, która tak łatwo się nie poddaje, żywa wiara [s. 98]
Historia ta przejmuje i niepokoi. Skłania do myślenia. Mroczny świat demonów naprawdę istnieje. A jedyną drogą prowadzącą do wolności i zbawienia jest Jezus Chrystus!
dr Krystyna Grzybczyk
Przeczytaj tę książkę, bo naprawdę warto. Zamów już dziś.