„Człowiek jest cenniejszy niż złoto, jest dzieckiem Boga, jego wartość jest zapisana w jego wnętrzu” [s. 25]
Święty Charbel przekazuje nam orędzia za pośrednictwem maronity urodzonego w Libanie, dyrektora libańskiej telewizji katolickiej Télé-Lumière, Raymonda Nadera. Raymond doświadczył niesamowitego zdarzenia podczas wspomnienia świętego Charbela w lipcu 1995 roku. W czasie procesji do klasztoru Annaya zobaczył starego mnicha, którego nigdy przedtem nie widział. Zbliżył się do nieznajomego. I rozpoznał w nim świętego Charbela. Mnich przekazał mu pierwsze z serii orędzi. Co więcej, Święty odcisnął swoją dłoń na jego ramieniu.
Ślady palców na skórze Raymonda pojawiają się za każdym razem, kiedy Charbel powierza mu nowe przesłanie. Warto zaznaczyć, że różni lekarze badali ramię Nadera i zgodnie stwierdzili, że odciski palców na skórze nie mogły powstać w wyniku zranienia lub samookaleczenia. Fakt jest więc naukowo niewytłumaczalny!
Każde orędzie, przekazywane przez „eremitę z Annaya”, jest przedstawione przełożonym Kościoła, którzy wyrazili zgodę na rozpowszechnianie ich po całym świecie.
Charbel gorąco apeluje o pełne oddanie się Bogu i życie w Nim. Zachęca do modlitwy, pokuty i miłości bliźniego, w celu budowania cywilizacji miłości. Ostrzega przed najdrobniejszym nawet grzechem i przed szatanem. Wzywa do nawrócenia, do przemiany swojego życia, do pójścia za Jezusem i wiernego trwania przy Nim. Święty wskazuje na wartości, które są najważniejsze w życiu człowieka: miłość, rodzina, wzajemne przebaczenie. Mówi o wielkości Boga, o Jego ogromnej miłości, która stworzyła ten świat..
„Bóg jest miłością. Bóg jest prawdą. Bóg jest prawdziwą miłością. Świat Boga jest światem miłości i prawdy, nie ma prawdy poza miłością. Człowiek nie jest spełniony bez miłości i nie doświadczy prawdy, będąc daleko od Boga” [ s. 21]
Człowiek, modląc się, otrzymuje miłość od Boga. Jest to miłość doskonała, bezinteresowna, bezgraniczna i bezwarunkowa. I taką też miłością powinien kochać ludzi: „Człowiek należy do Boga, jest dzieckiem Miłości, a jego prawdziwym domem jest świat Boga” [s. 21]. Jesteśmy więc powołani do życia w miłości, do jedności ze Stwórcą, bo poza Nim jest tylko śmierć. Bóg to życie. Chrystus przyszedł po to, aby dać nam swoje niebieskie królestwo: „Człowiek pochodzi z serca Boga i tam też powróci” [s. 22]
Pan obdarowuje nas miłością, szczęściem, pokojem i bezpieczeństwem. I to On powinien być „fundamentem” i celem naszej egzystencji. Ludzie upatrują szczęście w bogactwie, dobrej pracy, sukcesie, powodzeniu oraz w innych ludziach. Jednak to wszystko nie daje człowiekowi spełnienia.
Człowiek zdobywa coraz więcej wiedzy i coraz mniej mądrości. Teorie w ludzkich umysłach stały się jak mgła otulająca szczyty gór i przykrywająca doliny. Nie pozwalają one zobaczyć niczego takim, jakim jest naprawdę. Ich własne teorie zaciemniają im wzrok. Wznoszą najwyższe budynki, a ich moralność upada coraz niżej. Coraz więcej mówią, a coraz mniej się modlą. Rozwijają głębokie zainteresowania i płytkie relacje. Mają piękne widoki za oknem, a w środku hodują pustkę. Poszerzają swoje drogi, ale ich zdolność widzenia jest coraz węższa. Tworzą coraz więcej połączeń, które jednak nie prowadzą ich do siebie nawzajem. Mają liczne sposoby komunikacji, lecz i te w ogóle ich nie zbliżają. Mają wielkie, potężne i wygodne łóżka, ale ich rodziny są coraz mniejsze, rozbite i zmęczone. Potrafią się spieszyć, ale nie potrafią czekać. Biegają, żeby zapewnić sobie byt, a zapominają o tym, by zapewnić sobie życie. Pędząc na zewnątrz, odrzucają to, co w środku [s. 70]
Władcą tego świata jest szatan. Jezus pokonał go całkowicie przez swoją śmierć na krzyżu. Diabeł jednak – walcząc o dusze – cały czas zwodzi i oszukuje ludzi, kreując w ich umysłach fałszywy obraz Boga. Jest to podstępny kłamca, który przychodzi do człowieka nie w swojej prawdziwej postaci, ale kamufluje się, wykorzystując najczęściej pozory dobra. Dlatego też Jezus Chrystus nazwał go „ojcem kłamstwa”. Współcześnie wszystkie siły zła skupiają się na zniszczeniu rodziny, która jest obrazem Boga, miejscem, gdzie „człowiek rozmawia z Bogiem i braćmi” [s. 92] Charbel podkreśla wartość rodziny i apeluje gorąco o to, aby ją strzec. Doskonałą ochroną jest wspólna modlitwa i dialog oparty na wzajemnym zrozumieniu i przebaczeniu.
W orędziach w wielu miejscach pojawia się usilna prośba o odmawianie modlitwy. Święty wzywa do rozmowy z Bogiem, podkreślając jej ogromną siłę: „Wiedzcie, że zawsze, gdy się modlicie, ja modlę się z wami, abyście stawali się świętymi i aby Imię Pana było uwielbione” [s. 34]. Życie chrześcijanina ma być wypełnione miłością, modlitwą i służbą.
“Kochaj aż do poświęcenia siebie: miłość jest jedynym atramentem, którym możesz cokolwiek zapisać na tym świecie, wszystko inne jest kleksem na papierze. W Chrystusie każdy człowiek jest słowem w ustach Boga, przez co cała ludzkość staje się pieśnią miłosną. Bogu niech będzie chwała na wieki” [s. 61]
Książka bardzo głęboka. Czyta się ją z przejęciem i fascynacją. Wywołuje emocje i daje do myślenia. Metaforyczne obrazowanie, będące istotną cechą tych orędzi, skłania do wnikliwszego odczytania tekstu, a tym samym do większej refleksji. Napełnia chrześcijanina nadzieją i umacnia jego wiarę.
Orędzia z Nieba są żarliwym apelem do serc i sumień ludzkich. Są wezwaniem do codziennego rachunku sumienia, szczerej spowiedzi, uwalniającej nas z więzów, które zniewalają i oddalają od Chrystusa. Są nakazem trwania w jedności z Bogiem i upomnieniem przed najmniejszym nawet grzechem i wieczną śmiercią. Są drogowskazem, jak dążyć do świętości, dokonując mądrych wyborów i rozróżniając między tym, co wartościowe, a tym, co powierzchowne. Niosą przesłanie wiary, nadziei i miłości:
„Niech miłość panuje w waszych sercach, a pokora kieruje waszymi umysłami. Módlcie się i pokutujcie. Proście Jezusa Chrystusa, a On was wysłucha, otwórzcie przed Nim wasze serca, On w nie wejdzie i napełni pokojem. Proście z całego serca. Nie wypowiadajcie słów tylko ustami, podczas gdy serce zwraca się ku innemu panu. Nasz Pan zna wasze serca i bardzo ich pragnie” [s. 28]
„Modlitwy do św. Charbela” – uzupełniające tę pozycję – niech wysłużą nam łaski miłowania Boga i wzrastania w chrześcijańskich cnotach. Oby nasza podróż przez ten świat była drogą świętości!
dr Krystyna Grzybczyk