Często w trudnych chwilach naszego życia, kiedy doświadczamy różnorakich cierpień, chorób czy niepowodzeń, zapominamy o Bogu i pogrążamy się w rozpaczy. Czasem niektórzy z nas szukają nadziei i ratunku u przeróżnych fałszywych uzdrowicieli (m.in. bioenergoterapeutów), wierząc, że to dzięki ich niezwykłym umiejętnościom i darom odzyskają zdrowie i szczęście.
Tymczasem to właśnie w chorobie i nieszczęściu powinniśmy wołać do Boga, ufając, że nie odmówi On nam swej łaski i miłosierdzia, i zgodnie ze Swoją wolą wysłucha naszej modlitwy. Niestety często kryjemy w sobie najprzeróżniejsze „blokady”, z powodu których Pan Bóg nie może w pełni objawić swojej mocy; grzech, niezdolność do przebaczenia czy po prostu brak wiary i ufności.
W swojej najnowszej książce ojciec Józef Witko przywołuje przykład niezwykłej postaci biblijnej – króla Judy Ezechiasza – aby dowieść, że nigdy nie jest za późno, by poprosić o Bożą pomoc. Chociaż każdemu z nas zdarzają się chwile zwątpienia, nigdy nie powinniśmy zapomnieć, że Bóg pragnie naszego szczęścia – i że jako kochający Ojciec nie odmówi niczego swoim dzieciom. Ezechiasz, który otrzymał od proroka Izajasza wiadomość, iż niedługo umrze, nie wahał się zwrócić do Boga. Pan odpowiedział na jego wołanie: „Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Uzdrowię cię” (Iz 38, 5). Do każdego z nas Bóg chce powiedzieć: „Oto uzdrowię ciebie”.
Pełne mocy i nadziei przesłanie zawarte w rozważaniach o. Józefa Witko dopełniają świadectwa osób uzdrowionych dzięki łasce Ducha Świętego.
Fragment książki:
W każdej sytuacji, a w sposób szczególny w tych trudnych, beznadziejnych chwilach, powinniśmy natychmiast, nie zwlekając ani chwili, zwracać się o pomoc do Pana Boga, praktykując uwielbienie, wyznanie wiary, ufność i modlitwę.
Wielu wierzących tak nie postępuje. Potem ludzie dziwią się, że modlitwa nie działa. Dziwią się, że Bóg milczy. Oni tak bardzo liczą na Pana Boga, a Pan Bóg nic w ich sprawie nie chce zrobić. Dlaczego? Może dlatego właśnie, że w chwili zagrożenia, choroby, pokus, doświadczenia zła zamiast od razu zwrócić się do Pana Boga o pomoc, oni najpierw liczą albo na siebie, albo na drugiego człowieka. A kiedy wszystko i wszyscy zawodzą, wówczas zwracają się do Pana Boga, myśląc, że może Pan Bóg poradzi sobie z tym zagrożeniem, z tą chorobą, z tą pokusą, z tym trudnym doświadczeniem zła, skoro my czy też ci, na których bardzo liczyliśmy, nie dali sobie rady.
Spis treści:
Wstęp. Świadectwo Andrzeja
Oto uzdrowię Ciebie
I. Wołaj do mnie, a odpowiem ci
II. Ezechiasz zaczął się modlić, usłyszawszy słowa: niechybnie umrzesz!
III. Natychmiastowa odpowiedź Boga na natychmiastową modlitwę Ezechiasza
IV. Dowody wierności Panu Bogu wcale nie chronią Ezechiasza przed Asyrią
V. W obliczu nadciągającego zła ludzkie siły zawodzą, ale nigdy nie zawodzi Bóg
VI. Lęk przyczyną ustępst Ezechiasza wobec Asyrii
VII. Ezechiasz przygotowuje Jerozolimę do obrony
VIII. Rabsak kłamie, by zniszczyć wiarę i nadzieję w sercu Ezechiasza
IX. Ezechiasz wobec tego, co usłyszał, w Bogu, a nie w człowieku, składa swoją ufność
Modlitwa przed Panem Jezusem wystawionym do adoracji w Najświętszym Sakramencie
Odpusty w kościele
Świadectwa